Niebanalność srebrnym harpunemwbijała się pewnego czasu w plecy.Została i otworzyła okno na serce,które mimo że z kamienia – kocha.Wampiryczne kształty drapią po głowie ---nie dają spokoju zmatowiałym oczom.Bezsenność kradnie mi lata.Mówią, że srebrne nici pajęczyn we włosachdodają uroku, szczególnie na skroni...Szczególnie, gdy młodzi...Zerwał się równy takt jak zrywa się ptak,do lotu w drobinach powietrza,zerwał się i daje znać, że najwyższy czasnie myśleć co gdacze reszta...
To przed chwilą naskrobane. Mam starsze, ale ciągle świeże. Przykleję to tutaj wkrótce razem z najświeższymi wieściami o występach teatralnych. Powiem tylko, że jest się z czego cieszyć. Są sukcesy. Jak na razie duże.
Obszerniejszą relację zamieszczę po wtorku - gala odebraniu nagród na jednym z dwóch festiwali, w którym wzięliśmy udział.
Dziękuję Weronice za to, że rozjaśnia mi noc i sprawia, że dzień staje się dłuższy. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz