piątek, 19 listopada 2010

Stołówka - moje miejsce...!

To co tutaj zamieszczę napisałem na stołówce. Dziwne to miejsce. Nie pytajcie dlaczego. Obiady tam dobre robią i jem je tam. Okazało się, że nie tylko jem, ale i pisać mogę czasem.
Mam jednak nadzieję, że to przelotny romans długopisu z filetem nadziewanym.. czymś.

Wiem, że się rozstaliśmy
miejsce zostanie przy stole
Wiem, że Cię kocham
Wciąż myślę o Tobie
Teraz błądzę samotnie
Piję z pustej szklanki
smaku wina nie pamiętam
W ustach wieje Morzem Martwym
Zasilanym słonymi rzekami
z tęczówkowych gór

Góry spowił cień. Szare
chorobliwie płoną szarością.
Nie pamiętają niepoprawnych
Usta, spierzchnięte miłością
zaczarowane nami.

Miłość mieszka w małej chatce
na zboczu gór, pośród słońca
i wiernych sterom wiatrów
pośród burzy i słownych tortur
Krzyknij, że nie chcesz
a słowa wrócą
Szepnij - potrzebuję
a w górach zostaną

Jak to jest, że jednego
tematu nie kończą słowa?
Samym gestem zarzucając
ręką wymachując akcent
rozczulałby nawet góry
spowite wspomnieniami
Nadzwyczajny ktoś-niemowa.

1 komentarz:

Archiwum bloga