Nocą to ja śpię! - powiedziałbym kiedyś,ale pewne rzeczy się zmieniają, jak pory roku.Teraz nie sen a noc jest mi potrzebna.Odpoczywam w ciszy księżyca i nasłuchuje...Wczoraj bombowce przeleciały mi tuż nad głową,zrzuciły balast i pogrążyły moje miasto w toni.Jak dobrze, że są jeszcze kolory,których nie da się wymazać.Strzelanina trwała góra jedną, może trzy do wpół do.Nie mogłem spać tak było pięknie.Kula trafiła gdzieś bliżej niż ostatnio,głupi ludzie się nie podstawiają, a przecież to zaszczytumrzeć w czasie burzy. Jeden na milion.Oni wolą siedzieć w domu, przemarzyć ten czas,czuwać nad swoim strachem, dbać o niegojak o kufer z rzeczami po dziadku,którego i tak nigdy nie otworzą.Cudownie tak wzdychać spokojnie
Kiedy na górze się wszystko kotłuje...
Nie wszystko co widzimy to prawda. Zanim ocenisz, poznaj. Zanim skrytykujesz, przeczytaj. Proste, ale trudne. Myśli zebrane, nieregularne.
środa, 8 czerwca 2011
Nazwij mnie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz